Mam niezwykłą przyjemność testować na ofeminin :)
Przyjemność podwójną bo dwie rzeczy w ciągu tyg.
Ale zaczniemy od dezodorantu GARNIER NEO DRY MIST
Mi trafił się zapach FLORAL TOUCH- subtelne nuty kwiatowe : róża, delikatna piwonia oraz
świeża frezja. Zapach dla mnie jest cudowny, delikatny nie za słodki ( bardzo nie lubię słodkich zapachów) lekki idealny na wiosnę i lato.
Producent zapewnia, że antyperspirant w sprayu jest równie łagodny dla skóry
jak bezwzględny dla potu.
Nowością jest innowacyjny aplikator w kształcie kółeczka, dzięki czemu sucha mgiełka
idealnie jest rozprowadzona na skórze pod pachami.
Jestem zwolenniczką kulek ( oczywiście Garniera mam swoją ulubioną biała :D) i zazwyczaj sceptycznie podchodzę do spray.
Przetestowałam go przez trzy dni w pracy i każdy dzień po 13 godz. Aplikacja dzięki innowacyjnemu rozwiązaniu kółeczka jest naprawdę rewelacyjna, idealnie po jednym psiknięciu rozprowadzamy kosmetyk.
Sucha mgiełka jest też naprawdę dobrym rozwiązaniem, bo nie zostawia mokrej i lepkiej warstwy,
a same wiemy, jak wkurzające jest czekanie, aby antyperspirant wysechł niczym nałożymy ubranie.
Garnier Neo dry mist nie zostawia ,żadnych ale to żadnych śladów na ubraniu,
zaraz po aplikacji można spokojnie się ubrać, bez zbędnego czasu na czekanie.
Zapach jest wyczuwalny bardzo długo, i miałam wrażenie, że uwalnia się w każdym
momencie mojego ruchu, lub wzmożonej aktywności.
Można powiedzieć, że same plusy a jednak... mam minusa...
Przesadzone jest, że ochrona trwa nawet do 48h, 13 godz w pracy nie dał rady
( wspomnę, że moja nie jest fizyczna)
Po 8-9 godz. czułam trochę dyskomfort i musiałam użyć dezodorantu jeszcze raz,
używając antyperspirantu w kulce także Garniera wiem, że antyperspirant daję radę wytrzymać tyle godz.
Nie mniej jednak polecam ten antyperspirant, proponuję sprawdzić na własnej skórze.
Wart jest wypróbowania, ze względu na zapach, na to, że nie zostawia śladów i aplikacja jego jest naprawdę rewelacyjna.
Komentarze