Hmmmm... zastanawiam się dlaczego zawsze a to zawsze wszystko zostawiam na ostatnią chwilę... Hmmm ... z wiekiem zauważyłam, że nie umiem sobie wszystkiego zaplanować. Mąż mi zrobił w tym upale ulubioną kawę mrożoną z chilli , wiec mam chwilkę aby usiąść i naskrobać coś do was. Jak zwykle spakować się do kufra motocykla to jest nie lada wyzwanie. Bo najchętniej spakowałabym wszystkie moje kosmetyki i wszystkie piękne majtki :p Ale tak się nie da niestety, mąż czasem ze mnie szydzi, że musi przyczepkę dla mnie kupić, abym mogła wszystko zapakować :) Aczkolwiek kiedyś go zaskoczyłam, bo kiedy pojechaliśmy Szlakiem Orlich gniazd , wypadła nam rocznica i ja z kufra motocykla sukienkę i szpilki wyciągnęłam ... da się da :). Lubię tak męża zaskakiwać. Za dwa dni będę w podróży. Spełniamy swoje marzenia, jedziemy w piękne Alpy, będę się zachwycać pięknymi widokami, zjem najpyszniejszą czekoladę na świecie, nakarmię świstaki , będę podziwiała najpiękniejs