Przeraża mnie ostatnio, że mamy Święta : PRZYJAŹNI, PRZYTULANIA, POCAŁUNKU , ORGAZMU... i wszystkie takie.
Czy my już zapominamy o tak istotnych rzeczach, że musi być tego Święto? Raz w roku mamy pamiętać o przyjaźni? Trzeba ją pielęgnować codziennie. Zastanawiam się, czy istnieje przyjaźń bezwarunkowa ? Kogoś zaczynasz lubić, zaczynasz z nim rozmawiać, zwierzać się, śmiać się z nim a nawet płakać i nagle ktoś z boku Ci uświadamia, że lubienie było jednostronne ( bywa i tak niestety)
Codziennie przytulam swoje dzieci, mimo tego, że czasem się na nich złoszczę i krzyczę, ale chcę aby wiedziały, że w moich ramionach są bezpieczne.
Pocałunki jak miłe są dla każdego, dlaczego nie można poświęcić minuty każdego dnia aby pocałować partnera, męża? A pocałunki na dzień dobry ? Na dobranoc? Czy są one przeznaczone tylko dla młodych zakochanych? Ja jestem zakochana nadal i takich szczerych namiętnych pocałunków na co dzień brakuje, zamiast ust nastawiany jest policzek ...
Orgazm człowiek się rozluźnia, nabiera siły i od razu świat staje się piękniejszy, dlaczego ludzie z tego świadomie i wbrew sobie rezygnują? Ja mam orgazm kiedy chcę , oczywiście zasadnicze pytanie sama czy z kimś ( częściej sama, i nie powiem z partnerem jest o wiele przyjemniejszy.)
Jestem pewna, że już niedługo ktoś wymyśli Święto ROZMOWY... bo jak się okazuję codziennie z kimś rozmawiamy, codziennie kogoś pytamy co słychać i codziennie interesujemy się życiem innych ...WIRTUALNIE. A rozmowy z bliskimi FACE TO FACE odchodzą gdzieś na bok, i tłumaczymy się, że nie mamy czasu, nie mamy ochoty, a kiedy już w końcu dochodzi do konfrontacji kończy się to kłótnią albo jeszcze gorzej zamiatamy problemy pod dywan, bo tak nam jest wygodniej, bezpieczniej. Nie interesujemy się tymi którzy są obok, pewnie dlatego, że codziennie ich widzimy.
Porozmawiaj ze mną- bez niewiadomej
Przytul -tak po prostu
To takie proste
To prawda, że nie jestem pewna siebie, że nie jestem w pełni świadoma swych wartości i mam swoje słabości, nie chcę z nimi walczyć, chcę je zaakceptować.
Społeczeństwo od nas wymaga być silnym, być zawsze uśmiechniętym... a ja mam chwilę słabości, chwilę zwątpienia... chwilę w której pozwalam aby łzy płynęły po moich policzkach i dotknęły mojego uśmiechu.
W takich chwilach czasem za dużo rozmyślamy, i zastanawiamy się z kim można porozmawiać...
I nagle po ostrych słowach okazuje się, że wszystko co robię, wszystko co mówię jest złe...
Czy my już zapominamy o tak istotnych rzeczach, że musi być tego Święto? Raz w roku mamy pamiętać o przyjaźni? Trzeba ją pielęgnować codziennie. Zastanawiam się, czy istnieje przyjaźń bezwarunkowa ? Kogoś zaczynasz lubić, zaczynasz z nim rozmawiać, zwierzać się, śmiać się z nim a nawet płakać i nagle ktoś z boku Ci uświadamia, że lubienie było jednostronne ( bywa i tak niestety)
Codziennie przytulam swoje dzieci, mimo tego, że czasem się na nich złoszczę i krzyczę, ale chcę aby wiedziały, że w moich ramionach są bezpieczne.
Pocałunki jak miłe są dla każdego, dlaczego nie można poświęcić minuty każdego dnia aby pocałować partnera, męża? A pocałunki na dzień dobry ? Na dobranoc? Czy są one przeznaczone tylko dla młodych zakochanych? Ja jestem zakochana nadal i takich szczerych namiętnych pocałunków na co dzień brakuje, zamiast ust nastawiany jest policzek ...
Orgazm człowiek się rozluźnia, nabiera siły i od razu świat staje się piękniejszy, dlaczego ludzie z tego świadomie i wbrew sobie rezygnują? Ja mam orgazm kiedy chcę , oczywiście zasadnicze pytanie sama czy z kimś ( częściej sama, i nie powiem z partnerem jest o wiele przyjemniejszy.)
Jestem pewna, że już niedługo ktoś wymyśli Święto ROZMOWY... bo jak się okazuję codziennie z kimś rozmawiamy, codziennie kogoś pytamy co słychać i codziennie interesujemy się życiem innych ...WIRTUALNIE. A rozmowy z bliskimi FACE TO FACE odchodzą gdzieś na bok, i tłumaczymy się, że nie mamy czasu, nie mamy ochoty, a kiedy już w końcu dochodzi do konfrontacji kończy się to kłótnią albo jeszcze gorzej zamiatamy problemy pod dywan, bo tak nam jest wygodniej, bezpieczniej. Nie interesujemy się tymi którzy są obok, pewnie dlatego, że codziennie ich widzimy.
Porozmawiaj ze mną- bez niewiadomej
Przytul -tak po prostu
To takie proste
To prawda, że nie jestem pewna siebie, że nie jestem w pełni świadoma swych wartości i mam swoje słabości, nie chcę z nimi walczyć, chcę je zaakceptować.
Społeczeństwo od nas wymaga być silnym, być zawsze uśmiechniętym... a ja mam chwilę słabości, chwilę zwątpienia... chwilę w której pozwalam aby łzy płynęły po moich policzkach i dotknęły mojego uśmiechu.
W takich chwilach czasem za dużo rozmyślamy, i zastanawiamy się z kim można porozmawiać...
I nagle po ostrych słowach okazuje się, że wszystko co robię, wszystko co mówię jest złe...
Komentarze